Szukaj na tym blogu

piątek, 20 sierpnia 2010

Do wody z nimi !!!!!

Oświetlenie światłowodowe jest najbezpieczniejszym oświetleniem realizacji związanych z wodą. Światłowód nie przewodzi prądu, zatem w punktach świetlnych nie występuje żadne napięcie. Dzięki temu można je wykorzystywać do podświetlania fontann, basenów i innych "wodnych" projektów.
Na przykład w Ostrowcu Świętokrzyskim na rynku powstała fontanna ze schodami. Kilka małych gejzerków oświetlają pojedyncze oprawy światłowodowe Roblon Beespot, duży gejzer w głównym basenie podświetlony jest kilkoma takimi oprawami, a sam basen podkreslony został światłowodem Roblon Sidelight.


A w Danii w mieście Frederiksberg, w centrum znajduje się inna fontanna. Światło ze światłowodów w postaci małych punkcików ułożone jest w ten sposób, że podkreśla kierunek spadającej wody. Dodatkowo biały i niebieski kolor światła kojarzy się z chłodem. Prosta forma.




Poniżej -  klasyka gatunku. Światłowód Roblon Sidelight zamontowany na obrzeżu basenu. Świetny efekt i właściewie nie do osiągnięcia innym oświetleniem.



piątek, 6 sierpnia 2010

Zaprośmy światłowody do domu

Dlaczego nie można robić zdjęć z lampą błyskową w muzeach? Bo światło może zniszczyć obraz. Nie stanie się to oczywiście natychmiast w chwili zrobienia zdjęcia, jest to długotrwały proces.
Dlaczego chronimy się w południe przed słońcem? Dlaczego nie dotykamy żarówki? Dlaczeg nosimy okulary przeciwsłoneczne? Dlaczego z paragonów znika druk?
Dlatego, że światło, pomimo, że jest nam niezbędne do życia, może być także niebezpieczne. Parzy, niszczy, oślepia.

Groźnie się zrobiło... oczywiście oswoiliśmy już światło do tego stopnia, że nie zagraża nam ono na każdym kroku.

A jak oswoić światłowody? Wiemy, że sa bezpieczne. Można ich swobodnie dotknąć, bo są zimne, nie przewodzą prądu. Nie zrobią krzywdy ani nam, ani naszym dzieciom, ani zwierzętom.
Może warto zaprosić światłowody do domu? Zamiast odgradzać dwa pomieszczenia drzwiami zawieśmy świetlistą kurtynę, a na stole rozścielmy świetlisty obrus. Możemy także zaistalować gwieździste niebo. Ale o gwieździstym niebie innym razem...


poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Light me Amadeus !

"...Leporello oczekuje na swojego pana pod pałacem Komandora w Sewilli. Don Giovanni zakradł się tam pod osłoną nocy, by uwieść córkę właściciela – Donnę Annę." ( źródło Wikipedia ).
Tak zaczyna się jedna z najsłynniejszych oper napisanych przez Wolfganga Amadeusza Mozarata - Don Giovanni.
Dla nas ta opera ma szczególne znaczenie, ponieważ w 2002 roku uczestniczyliśmy w projektowaniu i dostarczaliśmy światłowody do dekoracji dla przedstawienia, które wystawiane było w Operze Narodowej w Warszawie.

Autorem scenografii jest Pan Boris Kudlicka. Scenografia przewidywała między innymi siatkę z linii świetlnych, które definiują miejsce akcji opery. Naszym zadaniem było zaprojektowanie tras światłowodów w ten sposób, aby możliwe było otwieranie sześciu drzwi, które znajdują się po obu stronach sceny, wysuwanie i chowanie zapadni w podłodze, oraz rozsunięcie jednej ze ścian, tak, aby jej cztery fragmenty stworzyły krzyż.

Scenografia wymagała zastosowania ponad 1000 m grubego światłowodu świecącego powierzchnią boczną oraz ponad 20 sztuk generatorów światła ze sterowaniem DMX. Widz oglądał efekt zaprojektowany przez scenografa.
A my mieliśmy okazję oglądać Teatr Wielki od kuchni i dekorację od podszewki.

Z Operą Narodową współpracowaliśmy jeszcze przy drobniejszych projektach. Uczestniczyliśmy także w przygotowywaniu dekoracji dla Teatru Roma w Warszawie. Don Giovanni'ego będziemy zawsze jednak darzyć sentymentem.


Przedstawienia odbywały się w Teatrze Wielkim Operze Narodowej w Warszawie oraz w Los Angeles. Zbudowane zostały dwa komplety dekoracji, przy czym ten, który leciał do LA musiał mieć generatory światła dostosowane do napięcia w USA.

Tutaj więcej szczegółów:
http://www.swiatlowody.com/web/zastosowania_nietypowe/opis-10/dekoracja_do_opery_don_giovanni.html